ROBIMY WYPAD DO OLSZTYNA NA MECZ W SIATKÓWKĘ AZS OLSZTYN – ZAKSA KĘDZIERZYN KOŹLE

zdjęcia

Na początku ferii zimowych w zwartej, 55 osobowej drużynie ruszamy na mecz AZS Indykpol- ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Na hali przywitał nas łomot tarabanu. Zajmujemy przydzielone nam miejsca. Omiatamy wzrokiem liczne reklamy i dowiadujemy się, że sponsorem strategicznym zawodów jest Warmia Mazury ,zaś sponsorem tytularnym Indykpol.

Na obrzeżu hali, po prawej stronie jeden ze sponsorów, Indykpol w trosce o kibiców AZS-u, obciążonych tego dnia obowiązkami rodzicielskimi otwiera mini wesołe miasteczko, w którym na czas meczu, ich pociechy mogą zabawiać się do woli pod okiem dwóch wolontariuszek.

Tymczasem zawodnicy obu drużyn wzorem dobrego maszynisty powoli włączają kolejne „tłoki” swojej biomaszyny, by po jakimś czasie wspiąć się na najwyższy pułap swoich możliwości i utrzymać go przez kolejne kilkadziesiąt minut. Przygotowania do meczu rozpoczynają zabawą przy siatce, pracą z gumami, ćwiczeniami rozciągającymi i stabilizującymi .Po kilku minutach przechodzą do truchtu, ćwiczeń w truchcie i odbić: dolnych i górnych. Rozgrzewkę kończą atakiem z obu skrzydeł, środka i zagrywką.

                Taraban grzmi głośno. Wspierają go głośnymi okrzykami etatowi kibice AZS-u siedzący po prawej stronie . Wspieramy go i my siedząc po prawej stronie auli (część z nas), i na dole(pozostali).

                W pierwszym secie do siódmego punktu prowadził AZS. ZAKSA wyrównuje i zaczyna prowadzić 9:8, 10:8 , 11:8….. Przy 20:18 dla ZAKSY, AZS rozpoczyna rozpaczliwy pościg. Po kilku minutach gry robi się niebezpiecznie ,jest już 24:21 dla ZAKSY. Dwudziesty czwarty punkt jest jednak jak zaczarowany; 22:23, 23:24, 24:24. Taraban grzmi coraz mocniej i szybciej. Kibice zaczarowani grą na boisku zupełnie ignorują prowadzącego imprezę przedstawiającego prezesów i wiceprezesów obu klubów. Ignorujemy ich i my. I set wygrywa AZS 26:24.

                Drugi set gospodarze zaczynają niefortunnie, bo utratą z rzędu trzech punktów. ZAKSA kolejnymi, skutecznymi atakami ucieka coraz dalej 3:8, 3:9……8:12,8:15 , 11: 18 by ostatecznie wygrać ten set 25: 19. Przy dwudziestym piątym punkcie zdobytym przez ZAKSĘ taraban zupełnie milknie. Prowadzący imprezę inicjuje argentyńską falę , do której z ochotą przyłączamy się i my.

                W trzecim secie od początku AZS  narzuca swoją przewagę. Jest …5:3… 7:4, 8:5 ….14:9. Taraban grzmi mocno. Nie ustępują mu kibice ,w tym nasi uczniowie. Ten set wygrywa AZS 25: 17. Na ogromnym telebimie zawieszonym w górnym rogu hali kamera wychwytuje pary i nawołuje napisem Kiss me do publicznego okazania sobie uczucia. Wskazani wprawdzie z zażenowaniem, ale całują się czule. Para naszych też.

                Czwarty set rozpoczyna się prowadzeniem ZAKSY. Jest już 3:0. Przy jedenastym punkcie AZS wyrównuje. Rozpoczyna się walka o każdy punkt. Punkt za punkt . Taraban grzmi coraz mocniej i szybciej. Ogarnia nas euforia. Ostatecznie AZS odskakuje i wygrywa ten set 25:18. Mecz kończy się wynikiem 3:1 dla AZS-u Olsztyn .

                Przerwy pomiędzy setami wypełniają konkursy z udziałem losowo wybranych, mocno zaawansowanych wiekowo kibiców. Slalom na wehikułach napędzanych ręcznie (2 kobiety) i w okularach zakrzywiających przestrzeń(2 mężczyzn) okazuje się nie lada wyzwaniem. Zgodnie z główną dewizą sportu i brzmiącą nie liczy się zwycięstwo a udział, cała czwórka biorąca udział w zabawie zostaje nagrodzona jednakowo; reklamówką zawierającą liczne souveniry. Wszyscy są zadowoleni.

                Drużyną najgłośniej kibicującą została okrzyknięta nasza drużyna, za co podziękowaliśmy ogłaszającemu to głośnym wrzaskiem. Pobyt w hali sportowej kończymy zbieraniem autografów i robieniem selfie z zawodnikami AZS-u i ZAKS-y. Największym wzięciem cieszą się u nas: Paweł Zagumny i Paweł Zatorski, Mistrzowie Świata, zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn Koźle.

                Po meczu dajemy upust innym emocjom wydając jedni, dość spore kieszonkowe, drudzy zaskórniaki, jeszcze inni część ciężko zarobionej pensji w Mc Donaldzie, KFC i innych sklepach galerii.